Vaast
Opowiadanie jest monologiem, tyle że nie wiemy, kto go wypowiada czy wymyśla. Jest olbrzymi i rozległy i znajduje się wszędzie. "Czasami oglądał swoje odległe pięty lub zdumiewał się doskonałością łokcia podłożonego pod głowę. On stworzył swoje pięty i łokieć oraz własne piękno i zachwyt nad nim".
"Był sam, istniał tylko on. A poza nim Ciemność, on ją zresztą stworzył. Ciągle coś tworzył, inaczej nie umiał istnieć".
Ciekawe, czy jest tam istota ludzka, czy będzie. I kto w kim się zawiera?