Język japoński - utwory i tłumaczki: Krystyna Hirayama i Michiko Tsukada: Różnice pomiędzy wersjami

Z Emma Popik : Oficjalna strona gdanskiej autorki ksiazek SF
Skocz do: nawigacja, szukaj
Linia 4: Linia 4:
  
 
"Wejście do baśni" - to moja książka dla dzieci, która została przetłumaczona na japoński przez Krystynę Hirayamę i wydana w Tokio w roku 2007.  
 
"Wejście do baśni" - to moja książka dla dzieci, która została przetłumaczona na japoński przez Krystynę Hirayamę i wydana w Tokio w roku 2007.  
Nieskazitelny język polski oraz biegłość w języku japońskim i znajomość kultury tego kraju złożyły się na to piękne tłumaczenie. Mistrzem pani Krystyny był profesor Kudo, wielki znawca polskiej literatury, nasza pomnikowa postać w Japonii. Na pierwszym zdjęciu widzimy profesora Kuda w otoczeniu swoich studentów. Na drugim z kolei prezentuje się ze swoją małżonką. [[Plik:Profesor Kudo z małżonką.jpg|thumb]] Krystyna Hirayama byla gościem państwa Kudo, widzimy ją na zdjęciu siedzącą pomiędzy nimi. W swoim liście do mnie pani Krystyna wspominała nie tylko wielką życzliwość profesora, ale również gościnność jego domu, wyrażającą sie również i w tym, że przygotowywano polskie potrawy, wymagające nie tylko umiejętności, ale i czasu poświęconego na ich przygotowanie, jak na przykład polskie pierogi czy bigos. Miło jest patrzeć na piękne zdjęcia pani Krystyny z różnych dzielnic Tokio, miasta, które nigdy nie zasypia: wielokrotnie spotykałam w kolei podziemnej mężczyzn wracających do domu po różnego rodzaju spotkaniach, jakie się odbywały po skończeniu pracy, a mających na celu lepsze wzajemne poznanie się zespołu. Bywało i tak, że miałam okazję zobaczyć szalenie wytworne damy, wchodzące o drugiej w nocy do eleganckich restauracji, ubrane w tradycyjne japońskie kimono, które musiało kosztować majątek.
+
Nieskazitelny język polski oraz biegłość w języku japońskim i znajomość kultury tego kraju złożyły się na to piękne tłumaczenie. Mistrzem pani Krystyny był profesor Kudo, wielki znawca polskiej literatury, nasza pomnikowa postać w Japonii. Na czarnobiałym zdjęciu widzimy profesora Kuda w otoczeniu swoich studentów. Na drugim z kolei prezentuje się ze swoją małżonką. [[Plik:Profesor Kudo z małżonką.jpg|thumb]] Krystyna Hirayama byla gościem państwa Kudo, widzimy ją na zdjęciu siedzącą pomiędzy nimi. W swoim liście do mnie pani Krystyna wspominała nie tylko wielką życzliwość profesora, ale również gościnność jego domu, wyrażającą sie również i w tym, że przygotowywano polskie potrawy, wymagające nie tylko umiejętności, ale i czasu poświęconego na ich przygotowanie, jak na przykład polskie pierogi czy bigos. Miło jest patrzeć na piękne zdjęcia pani Krystyny z różnych dzielnic Tokio, miasta, które nigdy nie zasypia: wielokrotnie spotykałam w kolei podziemnej mężczyzn wracających do domu po różnego rodzaju spotkaniach, jakie się odbywały po skończeniu pracy, a mających na celu lepsze wzajemne poznanie się zespołu. Bywało i tak, że miałam okazję zobaczyć szalenie wytworne damy, wchodzące o drugiej w nocy do eleganckich restauracji, ubrane w tradycyjne japońskie kimono, które musiało kosztować majątek.
  
  

Wersja z 08:47, 26 maj 2013


Krystyna Hirayama

"Wejście do baśni" - to moja książka dla dzieci, która została przetłumaczona na japoński przez Krystynę Hirayamę i wydana w Tokio w roku 2007.

Nieskazitelny język polski oraz biegłość w języku japońskim i znajomość kultury tego kraju złożyły się na to piękne tłumaczenie. Mistrzem pani Krystyny był profesor Kudo, wielki znawca polskiej literatury, nasza pomnikowa postać w Japonii. Na czarnobiałym zdjęciu widzimy profesora Kuda w otoczeniu swoich studentów. Na drugim z kolei prezentuje się ze swoją małżonką.

Błąd przy generowaniu miniatury: Brak pliku

Krystyna Hirayama byla gościem państwa Kudo, widzimy ją na zdjęciu siedzącą pomiędzy nimi. W swoim liście do mnie pani Krystyna wspominała nie tylko wielką życzliwość profesora, ale również gościnność jego domu, wyrażającą sie również i w tym, że przygotowywano polskie potrawy, wymagające nie tylko umiejętności, ale i czasu poświęconego na ich przygotowanie, jak na przykład polskie pierogi czy bigos. Miło jest patrzeć na piękne zdjęcia pani Krystyny z różnych dzielnic Tokio, miasta, które nigdy nie zasypia: wielokrotnie spotykałam w kolei podziemnej mężczyzn wracających do domu po różnego rodzaju spotkaniach, jakie się odbywały po skończeniu pracy, a mających na celu lepsze wzajemne poznanie się zespołu. Bywało i tak, że miałam okazję zobaczyć szalenie wytworne damy, wchodzące o drugiej w nocy do eleganckich restauracji, ubrane w tradycyjne japońskie kimono, które musiało kosztować majątek.


Widzimy na zdjęciu panią Krystynę w dzielnicy Ginza, w której są wielkie sklepy i supermarkety, czyniące wrażenie, szczególnie na pisarce z Polski.

Pani hirayama w ginzie.jpg


Profesor Kudo i studenci.jpg